poniedziałek, 11 lutego 2013

Od Ayano - c.d. Saitou

Przechadzałam się po terenach, nie znałam ich jeszcze dokładnie. A Cardinel'a gdzieś wcięło, więc sama musiałam sobie pozwiedzać. Poszłam przed siebie, tak jak zawsze. Prosto do celu. Szłam już jakiś czas, ale nie jestem pewna ile. Nagle zobaczyłam samca, był z naszej Watahy, miał na imię Saitou. Nie znam go za dobrze, i wiem że nie mówi za dużo. Jak można było to poznać? Ha aż śmieszne. Samiec był lojalny wobec mojego braciszka. *Całkiem, całkiem*- pomyślałam, otrząsnęłam się gdy tylko powróciłam do zdrowego toku myślenia. Basior patrzył się w przestrzeń, a ja miałam przeczucie że coś lub ktoś jest w pobliżu, podeszłam do samca. Jego wyraz pyska, mówił sam za siebie. 
Nie był zainteresowany, zbytnio rozmową ze mną, ale chciałam to zmienić. Zaczęłam rozmowę:
- Cześć. Jestem Ayano- zaczęłam- Ty jesteś Saitou, prawda? 

<Saitou, dokończ proszę.> 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz