Jest tak jak się obawiałam, już nie rozmawiamy tylko idziemy w milczeniu. Nie chciałam tak iść, przynajmniej do końca tej drogi chcę czegoś więcej dowiedzieć się. Przypomniałam sobie naszą rozmowę sprzed paru minut, wciąż nie opowiedział mi o sobie. I tak nie wymyślę niczego innego, więc to najlepszy pomysł.
- Sai... - spojrzałam na niego - Wciąż nie powiedziałeś mi nic o twojej przeszłości...- wzięłam część łani ciągnącej się po ziemi.
<Sai?>
Ayano, leniu, masz dostęp, możesz sama wklejać...
Właśnie o to chodzi że nie mam dostępu! I nie mogę.
OdpowiedzUsuń