- Wiesz ja miałem zamiar dziś iść i szukać jeziora.Może byś chciała mi pomóc? - spytał się Tantras.
- Bardzo chętnie - powiedziałam po chwili milczenia i uśmiechnęłam się. Poszliśmy razem, rozmawiając. Blisko był las, zaproponowałam, byśmy tam poszli. Na razie nie znaleźliśmy jeziora, a gdy już prawie zrezygnowałam z szukania, usłyszałam głos
- Luna, chodź! Chyba znalazłem!
<Tantras?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz